Tajne listy z Ravensbrück
Janina Iwańska, więźniarka obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück, w styczniu 1943 roku wpadła na pomysł tworzenia ukrytego zapisu na kopertach dozwolonej przez administrację korespondencji obozowej. Wykorzystując mocz jako niewidzialny atrament, którego ślady pojawiają się po podgrzaniu (np. żelazkiem), Janina Iwańska i kilka innych więźniarek wysłały kilkadziesiąt listów do swoich bliskich w Lublinie, przekazując tą drogą szczegółowe informacje o warunkach panujących w obozie i jego organizacji, a także okrucieństwie strażniczek i lekarzy, którzy przeprowadzali na więźniarkach eksperymenty medyczne. Trybunały wojskowe w Norymberdze i Hamburgu osądziły zbrodniarzy z Ravensbrück posiłkując się m.in. informacjami z tej tajnej korespondencji.
Wśród obozowych listów Krystyny Czyż-Wilgat, posiadanych przez Muzeum Narodowe w Lublinie, są tajnopisy, na których trudno odczytać choćby pojedyncze słowo. Podjąłem próbę ich uczytelnienia wykorzystując obrazowanie multispektralne, a w szczególności, obrazy fluorescencji indukowanej światłem niebieskim i zielonym, rejestrowanej przy dłuższych długościach fali. Część treści udało się świetnie wydobyć, zapis na niektórych kopertach w dalszym ciągu pozostaje jednak nieczytelny. W badaniach korespondencji - prowadzonych w ramach inicjatywy E-RIHS.pl - oprócz techniki MSI przeprowadzone zostały również pomiary światłotrwałości (techniką MFT), aby określić odporność tych nietypowych rękopisów na działanie światła i ewentualne ryzyko, na jakie może wystawiać je muzealna ekspozycja.
Więcej o listach można przeczytać pod tym linkiem.
fragment listu ML/MART/2366 w świetle widzialnym (L), obraz fluorescencji w 442 nm (Ś) oraz (P) obraz w kolorach fałszywych, uzyskany z serii obrazów fluorescencji
Comments